czwartek, 29 maja 2014

Wenecja: Muzeum Kolejki Wąskotorowej, Wystawa Machin Oblężniczych





















Na Pałukach, niewielkim i mało znanym regionie na skraju województwa kujawsko-pomorskiego leży słynny Biskupin, a tuż obok niego mniej znana choć moim zdaniem znacznie ciekawsza Wenecja. Muzeum w Biskupinie nie wyraża zgody na publikowanie zdjęć w internecie, a więc ograniczę się do relacji z samej Wenecji.
 
Wenecja, podobnie zresztą jak Biskupin, to malutka wioseczka zagubiona wśród pałuckiego pustkowia. Kto by się spodziewał, że jest tam tak ciekawy skansen. Jadąc tam spodziewałam się kilku eksponatów, których zwiedzanie miało być dopełnieniem Biskupina. A okazało się, że właśnie tam było najciekawiej.
 
Skansen ma naprawdę dużą kolekcję kolejek, wśród których są eksponaty wzbudzające szczególne zainteresowanie jak odsnieżarka, czy maciupeńki wagon pocztowy. Do części wagonów i lokomotyw można wejść. Jest nawet dawna poczekalnia! Zwiedzać jest naprawdę co, a zwiedzanie jest tym bardziej interesujące, że kolejek wąskotorowych już prawie nie ma. Jedna jeździ ze Żnina do Biskupina, druga kursuje w Bieszczadach. O innych nie słyszałam. Skansen ten może spokojnie konkurować z podobnym obiektem w Rabce Zdroju prezentującym jednakże zwykłą, czyli nie wąskotorową, kolej.
 
W cenie biletu jest także zwiedzanie sąsiadujących ze skansenem ruin zamku oraz otaczających go machin oblężniczych. Ruiny zamku są naprawdę szczątkowe, więc o wielkim zwiedzaniu nie ma mowy. Natomiast machiny robią wrażenie. Choć to tylko repliki, to wykonane w skali 1:1, więc sprawiają wrażenie autentycznych. Mnie osobiście najbardziej podobał się taran z ruchomą belką. Choć fakt faktem zabawa tym "urządzeniem" bezpieczna raczej nie jest.
 
Niestety w międzyczasie aparat zaczął odmawiać posłuszeństwa, więc nie udało mi się zrobić tyle zdjęć, ile bym chciała...